23 października 2010 r.
zmarła
Danuta Bienias
lekarz dentysta
Danuta Bienias, z domu Przybysławska, urodziła się w 1924 r. w Ostrowcu Świętokrzyskim i przez całe życie darzyła Ostrowiec wielkim sentymentem. Najpiękniejszy, bo młodzieńczy okres jej życia przypadł na lata wojny. Z domu, szkoły i harcerstwa wyniosła patriotyczne wychowanie, które zaowocowało z chwilą wybuchu wojny, mając bowiem niespełna szesnaście lat, w ramach harcerskiej służby pomocniczej, zaangażowała się w pomoc dla żołnierzy i rannych. Już od 1940 r. rozpoczęła - wraz z braćmi Tadeuszem i Jerzym - działalność w Szarych Szeregach.
Wiosną 1942 r. po specjalistycznym przeszkoleniu na kursie zorganizowanym przez Komendę Główną AK w Warszawie, będąc jedną z najzdolniejszych uczestniczek, złożyła przysięgę przyjmując pseudonim ALFA. Została żołnierzem AK z przydziałem jako łączniczka do Dowództwa Obwodu Opatowskiego w Ostrowcu. Wielkim przeżyciem, które na zawsze pozostało żywe w Jej pamięci, była śmierć Brata - Tadeusza podczas jednej z walk partyzanckich w październiku 1944 r. Nie przerwała jednak pracy konspiracyjnej aż do wkroczenia wojsk sowieckich i rozwiązania AK.
Za swą działalność, jako kapral AK, odznaczona została przez Rząd Emigracyjny w Londynie Krzyżem Armii Krajowej, posiadała również odznaki: Żołnierzy AK Okręgu Radomsko-Kieleckiego oraz Weterana Walk o Niepodległość. Gdy powstała taka możliwość, w 1992 r. wstąpiła do Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i podjęła pracę społeczną na rzecz środowiska żołnierzy Korpusu "Jodła". Przez piętnaście lat pracowała w komisji rewizyjnej Okręgu Łódź tego Związku. Była osobą niezabiegającą o zaszczyty, nie składała wniosku o należny Jej stopień oficerski, natomiast wspierała koleżanki i kolegów znajdujących się w trudnych sytuacjach.
Przez cały okres okupacji Danuta kontynuowała naukę na tutejszych kompletach, uzyskując konspiracyjną maturę. Po wyzwoleniu rozpoczęła studia na Oddziale Stomatologicznym Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Łódzkiego, które ukończyła w lutym 1949 r. uzyskując dyplom lekarza dentysty. Po wprowadzeniu w latach siedemdziesiątych specjalizacji szczegółowych w dziedzinie stomatologii, odbyła wymagane szkolenia, zdała egzamin specjalistyczny i w styczniu 1976 r. uzyskała tytuł specjalisty drugiego stopnia z zakresu stomatologii zachowawczej. Bezpośrednio po dyplomie podjęła pracę zawodową w Przychodni Stomatologicznej Ośrodka Zdrowia w Ostrowcu Świętokrzyskim.
W 1950 r. wyszła za mąż za Ludomira Bieniasa, kolegę ze studiów, w związku z czym przeniosła się do Łodzi. Tu, od stycznia 1950 r. do grudnia 1951 r. pracowała w Dzielnicowej Przychodni Obwodowej. Dalsze zmiany miejsca pracy wynikały z faktu powołania męża do służby wojskowej i jego służbowych przeniesień. Od stycznia 1952 r. do grudnia 1957 r. kolejno pracowała w poradniach dentystycznych w Zgorzelcu i w Żarach k. Żagania, a od stycznia 1958 r., aż do przejścia na emeryturę, tj. do końca 1981 r. - ponownie w Łodzi, początkowo w Dzielnicowej Przychodni Obwodowej, a następnie przez wiele lat w tzw. higienie szkolnej, prowadząc szkolne gabinety dentystyczne w Technikach Budowlanych przy ul. Sienkiewicza i przy ul. Pomorskiej.
Była niezwykle sumiennym lekarzem. Z troską i pełnym zaangażowaniem traktowała wszystkich pacjentów, którzy - a szczególnie młodzież - odwzajemniali się Jej zaufaniem i sympatią. Dominującą zaletą Danuty była życzliwość. Urzekała swym ciepłem.
Stworzyła dom, w którym wizyta dla przyjaciół i krewnych była czymś ważnym, bo tu odpocząć mogli w przyjaznej atmosferze. W tej atmosferze wychowywała dwóch synów, a mężowi zapewniła warunki do pracy, by umożliwić mu karierę naukową. Kochająca i bardzo kochana. Te wartości przeniosła na synowe, a następnie na czworo wnuków, którzy ze swej strony darzyli Babcię głębokim uczuciem i szacunkiem.
Danuta Bienias po pracowitym i w pełni ofiarnym życiu odeszła po krótkiej, ale bardzo ciężkiej chorobie, w dniu 23 października 2010 r. Żegnana przez grono przyjaciół, weteranów, znajomych spoczęła na części katolickiej Starego Cmentarza przy ul. Ogrodowej w Łodzi.
Zostanie w naszej pamięci na zawsze.
Anna Motycka-Wranicz
Do napisania tego wspomnienia upoważniło mnie ponad pół wieku kontaktów zawodowych i koleżeńskich z Danutą - osobą niezwykle skromną i bezkonfliktową. Życzę, żeby w społeczności lekarskiej znalazło się wiele takich osobowości, jaką była Danuta Bienias.